ŻYCZENIA
BP. WIESŁAWA LECHOWICZA
DELEGATA
KEP DS. DUSZPASTERSTWA EMIGRACJI POLSKIEJ
z
okazji Świąt Wielkanocnych Anno Domini 2021
Drodzy
Rodacy – wyznawcy Chrystusa Zmartwychwstałego!
Radując się ze zmartwychwstania Chrystusa, pragnę przekazać Wam jak najlepsze życzenia świąteczne. Przeżywanie świąt wielkanocnych w czasie pandemii skłania mnie, by Wam życzyć zdrowia i bezpieczeństwa oraz pokoju w sercach, w Waszych rodzinach i w miejscach pracy. Do tych życzeń, powszechnie składanych chcę dołączyć jeszcze jedno życzenie: nadziei.
Życzenie
nadziei podyktowane jest nie tylko kontekstem społecznym, ale przede wszystkim
wiarą w zmartwychwstanie Jezusa. Być chrześcijaninem to znaczy złożyć nadzieję
w Chrystusie! (zob. Ef 1, 12). On, Chrystus zmartwychwstały, jest Nadzieją,
która podtrzymuje całe nasze życie i mocą, której możemy stawić czoła
teraźniejszości (por. Benedykt XVI, Spe
salvi). Na tę nadzieję związaną z osobą Zmartwychwstałego Pana wskazuje Orędzie Wielkanocne proklamowane
podczas liturgii Wigilii Paschalnej, sławiące noc zmartwychwstania, która
„oddala zbrodnie, z przewin obmywa, przywraca niewinność upadłym, a radość
smutnym, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi”. Jako
chrześcijanie jesteśmy zatem w tej uprzywilejowanej sytuacji, że wobec
doświadczanych nieszczęść – różnorakich cierpień i chorób, przeżywanych
tragedii i śmierci – smucimy się i płaczemy, ale nie jako ci, którzy nie mają
nadziei (zob. 1 Tes 4,13). Nadzieja złożona w Chrystusie, w przeciwieństwie do
nadziei pokładanej tylko w sobie lub w innych ludziach, nigdy nie zawodzi, lecz
prowadzi do wysławiania Boga słowami św. Piotra: „Niech będzie błogosławiony
Bóg i Ojciec naszego Pana Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu
przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo nas zrodził do żywej
nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego” (1 P
1,3-4).
Jezus,
składając w nasze serca skarb nadziei pragnie, byśmy się nią dzielili z naszymi
bliźnimi, byśmy stawali się świadkami nadziei. Przekonanie to wypływa z opisów
ewangelicznych, które są nam dobrze znane. Pamiętamy jak Jezus zmartwychwstały
polecił Marii Magdalenie, Joannie i Marii iść do Galilei i opowiedzieć Jego
uczniom, co je spotkało, a raczej kto je spotkał (zob. Łk 24,1-11). Kobiety
wykonały to polecenie. Podobnie zachowali się dwaj uczniowie uciekający z
ciężkimi i przestraszonymi sercami z Jerozolimy do Emaus (zob. 24,13-35). Kiedy rozpoznali swego Mistrza, z ożywioną
nadzieją wrócili, oznajmiając, że Chrystus prawdziwie zmartwychwstał.
Dzisiaj
tak wielu ludzi pozbawionych jest nadziei pokładanej w Chrystusie. Do tego
przyczyniły się nie tylko nieszczęścia, zło doświadczone, różne formy
cierpienia duchowego i fizycznego, a więc to wszystko, co jest nieuniknione w
życiu. Przyczyną zawiedzionej nadziei w Chrystusie były i są niekiedy grzechy
popełnione przez Jego uczniów, przez tych, którzy zamiast być świadkami stali
się gorszycielami. To prowadzi niektórych nawet do opuszczenia wspólnoty
Kościoła i pozbawienia się możliwości spotkania ze zmartwychwstałym Panem,
obecnym w sakramentach świętych. Wobec takich sytuacji tym bardziej winniśmy
być czujni i pracować nad naszą nadzieją, by ona się uwidaczniała w naszym
postępowaniu i miała moc przybliżania innych do Chrystusa.
W
klimacie świąt wielkanocnych chciałbym też
zachęcić Was do korzystania ze źródła nadziei, jakim jest Eucharystia. Msza
święta pozwala nam bowiem spotkać się z Jezusem i wejść w tajemnicę Jego
śmierci i zmartwychwstania. Rozumiem,
że z powodu odległości czy pracy lub panujących obecnie restrykcji wywołanych
pandemią nie zawsze jest możliwe przybycie do świątyni na niedzielną
Eucharystię. Zasadą jednak niech będzie obecność, a nieobecność wyjątkiem.
Nie
do przecenienia jest także troska, aby Msza święta była tak celebrowana, by
służyła pogłębieniu więzi z Jezusem. Dlatego serdecznie dziękuję wszystkim,
którzy dbają o poziom liturgii: księżom sprawującym Eucharystię, siostrom
zakonnym z oddaniem posługującym w świątyniach, osobom świeckim pełniącym
funkcję nadzwyczajnych szafarzy komunii świętej, posługującym w charakterze
organisty i kościelnego oraz ministrantom, lektorom, kantorom, członkom scholii
i chórów. Jestem wdzięczny katechetom za nauczanie i wprowadzanie uczniów w
dojrzałe przeżywanie Mszy świętej. Miejcie
jak najwięcej satysfakcji i radości, że Waszym zaangażowaniem służycie Jezusowi
zmartwychwstałemu oraz pomagacie innym stawać się wiernymi Jego uczniami i
świadkami!
Podczas
każdej Mszy świętej celebrans przypomina uczestniczącym w niej wiernym, że na
ołtarzu dokonuje się wielka tajemnica wiary. To prawda, ale Mszę świętą możemy
również nazwać wielką tajemnicą nadziei, gdyż w jej trakcie karmimy się słowem
Bożym, które jest słowem życia wiecznego (J 6,68) i chlebem eucharystycznym,
który, jak zapewniał Jezus, jest chlebem dającym życie wieczne (por. J 6,51).
Eucharystia wychodzi więc naprzeciw największej nadziei człowieka, jaką jest
nadzieja wiecznego i szczęśliwego życia. Pan Bóg nie zapewnia nam ziemi
obiecanej na tym świecie, jak swego czasu narodowi izraelskiemu. I nie
posługuje się zwyczajnym chlebem niczym manną, którą zsyłał na osłabionych
duchowo i fizycznie Izraelitów wracających z wygnania do ojczystej ziemi
Kanaan. Pan Bóg daje natomiast coś znacznie cenniejszego - słowo i ciało
Jezusa, które gwarantują spełnienie się najgłębszej i zarazem najśmielszej
nadziei, jaką tylko człowiek mieć może.
Drodzy
Bracia i Siostry!
Dzieląc
z Wami radość ze zmartwychwstania Jezusa i z możliwości spotykania się z Nim w
Eucharystii, modlę się, by w Waszym życiu wypełniły się słowa św. Pawła,
że „nadzieja zawieść nie może, ponieważ
miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został
nam dany” (Rz 5,5).
Z
nadzieją, że tak się stanie z serca Wam błogosławię w imię Ojca, i Syna, i
Ducha Świętego!
bp
Wiesław Lechowicz
Delegat
KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej